Kiedy kupiłam to zniszczone mieszkanie, wszyscy pukali się w czoło. Samotna kobieta w ruinę? 🤔 Tylko ja widziałam w nim potencjał! Po remoncie efekt był oszałamiający. Wnętrza zyskały elegancję, funkcjonalność i niepowtarzalny klimat. Ciepłe barwy, sprytne rozwiązania i dbałość o każdy szczegół sprawiły, że to miejsce stało się moim wymarzonym domem! 🏡✨
Kiedy kupiłam to zaniedbane mieszkanie, wszyscy patrzyli na mnie ze zdziwieniem. Samotna kobieta inwestująca w ruinę? 🤨 Wielu widziało w tym jedynie stratę czasu i pieniędzy. Ale ja miałam jasną wizję! 🎨 Po remoncie nikt nie mógł uwierzyć własnym oczom!
Jako projektantka wnętrz dokładnie wiedziałam, jak wydobyć potencjał tego miejsca. Najpierw całkowicie usunęłam stare instalacje, a potem inteligentnie zaaranżowałam przestrzeń. Przedpokój zyskał mozaikową podłogę w geometryczne wzory oraz ściany w głębokim odcieniu ochry, nadające wnętrzu elegancji.
Z boku zamontowałam tapicerowane siedzisko, eleganckie wieszaki na ubrania i praktyczną półkę. Duże lustro optycznie powiększyło przestrzeń.
Wejście do kuchni zostało przeniesione, by otworzyć ją na salon. Zielone ściany, ozdobne płytki i meble na wymiar dodały funkcjonalności. Fronty w odcieniu głębokiej pomarańczy nadały pomieszczeniu wyrazisty charakter.
Sypialnia, choć niewielka, stała się przytulnym azylem z zielonymi ścianami i minimalistycznym, ale praktycznym wyposażeniem. Komoda w stylu vintage i wygodny fotel dodały uroku.
Jedno z pomieszczeń przeznaczyłam na biuro i pokój gościnny. Żółta, rozkładana sofa zapewnia wygodne miejsce do spania, a funkcjonalne półki i biurko pozwoliły optymalnie wykorzystać przestrzeń.
Łazienkę nieco powiększyłam, ukrywając pralkę w zabudowie. Zielona podłoga harmonijnie kontrastuje z pomarańczowo-żółtymi ścianami.
Efekt końcowy? Mieszkanie, które idealnie odzwierciedla moją osobowość – nowoczesne, stylowe i przede wszystkim… satysfakcjonująca odpowiedź dla tych, którzy we mnie nie wierzyli! 🏡✨
