Obecna właścicielka tego starego mieszkania to młoda blogerka, która spędziła tu całe swoje życie. Nie mogąc przeprowadzić się do nowego miejsca, zdecydowała się na radykalny remont. Mieszkanie z lat 60. przeszło niesamowitą metamorfozę!
Pierwszym krokiem była wymiana drzwi wejściowych. Aby optycznie powiększyć przestrzeń, ściany pomalowano na biało. Na podłodze położono duże płytki porcelanowe – praktyczne i stylowe.
Po prawej stronie wejścia znajduje się elegancka konsola, lustro i kompaktowy puf w odcieniu turkusu. W niszy mieści się duża szafa na odzież wierzchnią z lustrzanymi frontami.
Stare wejście do kuchni zostało zablokowane – teraz można do niej wejść z salonu przez przesuwne drzwi w stylu francuskim. Podłogi i listwy przypodłogowe wykończono gresem. Beżowa narożna sofa dodaje przytulności.
Salon jest pomieszczeniem przechodnim, z którego można dostać się do wszystkich pokoi oprócz łazienki. Zdemontowano balkonowy blok i wstawiono drzwi francuskie, wpuszczające więcej naturalnego światła.
Na prawej ścianie salonu znajduje się rozkładana sofa, która może służyć jako łóżko dla gości. Naprzeciwko – strefa telewizyjna z portalem kominkowym.
Z salonu wchodzi się do sypialni z turkusowymi ścianami w stylu Tiffany. Klasyczne panele podłogowe, ozdobne listwy i lustra nadają wnętrzu elegancji. W centrum stoi różowe łóżko z mechanizmem podnoszenia, oferujące dodatkowe miejsce na przechowywanie.
Obok znajdują się szafki nocne i toaletka na zamówienie. W sypialni zorganizowano także pełnowymiarową garderobę z gniazdkami elektrycznymi i wentylacją.
Łazienka i toaleta zostały połączone w jedno pomieszczenie o powierzchni 6 m². Na podłodze położono matowe płytki gresowe, a ściany pokryto błyszczącymi kafelkami i mozaiką – nowocześnie i stylowo! 😍🏡✨